22 stycznia 2015

Trzecia wygrana Polaków

Biało-czerwoni pokonując Arabię Saudyjską 32:13 (17:6) zanotowali trzecią wygraną w turnieju mistrzostw świata. Notę naszego zespołu obniża niewykorzystanie aż sześciu rzutów karnych. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Kamila Syprzaka, zdobywcę 10 goli.
/ Fot. N. Barczyk Pressfocus

Zgodnie z zapowiedziami Krzysztof Lijewski dostał wolne i w trakcie meczu na boisku pojawił się tylko raz, aby wykonać tylko rzut karny. Już pierwsza akcja Polaków przyniosła powodzenie. Kamil Syprzak wykorzystał doskonałe warunki fizyczne. Zresztą Saudyjczycy pod tym względem znacznie ustępowali naszemu zespołowi. Główną niewiadomą spotkania były rozmiary zwycięstwa. Zespół Gorana Dzokica poprzednie występy w turnieju przegrał różnicą dziesięciu, dwudziestu i dwunastu bramek.

Już po 5 min Biało-czerwoni  prowadzili 4:1. Na połowę tego dorobku zapracował Przemysław Krajewski. Nasz skrzydłowy po starciu z rywalem musiał opuścić boisko.Do pierwszego rzutu karnego dla naszego zespołu podszedł Krzysztof Lijewski. Mohammad Al Nassfan wyczuł jego intencje. Następnym pechowcem przy podobnej okazji okazał się Karol Bielecki, który trafił tylko w poprzeczkę. Rywale w pierwszym kwadransie również zmarnowali dwa rzuty z 7 metrów. To głównie zasługa Sławomira Szmala.

/ Fot. N. Barczyk Pressfocus
Tymczasem przewaga Polaków rosła (11:4 w 20 min). Po raz pierwszy w turnieju na listę strzelców wpisał się Robert Orzechowski. Dwójkowe akcje naszej drużyny były trudne do zastopowania przez przeciwników. Był to najprostszy sposób na rozmontowanie obrony. Ciekawe wieści dochodziły z równolegle odbywającego się mecz naszej grupy. W Lusail Multipurpose Hall Argentyna do przerwy prowadziła z Niemcami 14:13. Gdyby zwycięzcą tej potyczki pozostał mistrz Argentyny bardzo skomplikowałoby to układ tabeli.
Na drugą połowę w składzie pojawił się Piotr Wyszomirski. Na prawej połówce zaprezentowali się Michałowie Szyba i Daszek. Nasz bramkarz przez 9 i pół minut nie dał się zaskoczyć.  Raz nawet został trafiony piłką w twarz, ale posterunku nie opuścił. Za to trzeciego karnego drużyny nie wykorzystał Daszek, a czwartego Andrzej Rojewski. Niemal koncertowo grał Syprzak, który pod koniec trzeciego kwadransa miał 10 goli na koncie. Zapewne zgromadził by ich więcej gdyby nie uraz nogi, wykluczający go z gry.
Fatalna skuteczność z rzutów karnych trwała dalej. Drugiej próby nie zaliczył Daszek, a pierwszej Bartosz Jurecki. Polscy kibice przed jego rzutem domagali się, aby to Szmal był egzekutorem z 7 metrów. Szyba trafiając na 27:11 po raz pierwszy rzucił bramkę w mistrzostwach. Wygrana cieszy. Niewykorzystane karne niepokoją.

/ Fot. N. Barczyk Pressfocus

POLSKA – ARABIA SAUDYJSKA 32:13 (17:6)

Polska: Szmal, Wyszomirski – Lijewski, Krajewski 2, Orzechowski 2, Bielecki, Rojewski 2, Wiśniewski 3, B. Jurecki 4, M. Jurecki 1, Grabarczyk, Jurkiewicz 3, Syprzak 10, Daszek, Szyba 1, Chrapkowski 4. Kary  6 min. Trener Biegler.
Arabia Saudyjska: Al-Nassfan, Ali Al-Saffar – Al-Abbas, Al-Janabi 1, Al-Hulaili 1, Al-Hammad, Al-Johani 2, Hazazi, Al-Abdulali 4, Al.-Salam, Al-Obaidi, Al-Abas, Al-Salem 1, Al-Zaer 1, Al-Hannabi 2, Abbas Al-Saffar 1. Kary 8 min.Trener Dzokić.
Sędziowali: Kliko, Johansson (Szwecja). Widzów 800.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest