Po niezwykle emocjonującym i wyrównanym spotkaniu Vive Tauron Kielce pokonało Vardar Skopje 33:31 i zapewniło sobie awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów! Macedończycy postawili trudne warunki, wynik cały czas oscylował wokół remisu, ale mistrzowie Polski kontrolowali przebieg wydarzeń, pamiętając o dwubramkowej zaliczce wypracowanej przed tygodniem. Vive Tauron Kielce w EHF Velux Champions League Final4!
Spotkanie w Kielcach było dla mistrzów Polski szansą na zrobienie drugiego kroku w stronę Final Four Ligi Mistrzów. Niewielka, dwubramkowa zaliczka z pierwszego meczu stawiała ich w roli faworytów, jednak już od samego początku należało narzucić własne warunki i nie dać rywalowi dojść do głosu. Tego samego pragnęli goście, czego następstwem była wyrównana i agresywna gra obu drużyn. W drugiej minucie meczu wynik otworzył potężny rzut Karola Bieleckiego, a odpowiedzią było trafienie Alema Toskicia. Akcje były szybkie i efektowne, choć zawodnikom przytrafiały się błędy (4:4; 8 min.). Dopiero po dziesięciu minutach kielczanom udało się uzyskać dwie bramki przewagi, a była to zasługa świetnej akcji Michała Jureckiego.
Macedończycy nie odpuszczali i nie pozwolili na taki rozwój wydarzeń. W 19. minucie doprowadzili do remisu i wszystko zaczęło się od nowa. Sytuacja kielczan była tym trudniejsza, że dwie minuty kary otrzymali Jurecki oraz Uroš Zorman. W tym momencie Vive uratował skutecznie interweniujący Marin Šego. Na dodatek mistrzowie Polski rzucili dwie bramki i powrócili na prowadzenie (10:8; 21 min.). O czas poprosił trener Vardaru, jednak znakomita obrona i determinacja kielczan pozwoliły im wyprowadzić kolejny kontratak. Przyjezdni przebudzili się i zbliżyli na jedną bramkę. Nie do zatrzymania był jednak duet Jurecki – Bielecki, którzy mogli pochwalić się znakomitą skutecznością. W ostatnich chwilach bramkę zdobył dobrze prezentujący się Alex Dujshebaev. Jeszcze na siedem sekund przed końcem o czas poprosił trener Vive Tauron i w akcji kończącej pierwszą połowę wrzutkę wykorzystał „Dzidziuś”.
Po powrocie na parkiet kielczanie w dalszym ciągu utrzymywali się na prowadzeniu, jednak Macedończycy byli niezwykle groźni. Dobre wejście zaliczył Sławomir Szmal, dzięki któremu kibice zgromadzeni w Hali Legionów mieli powody do radości. Dorównywała mu nie zawodząca w ataku reszta drużyny (21:18; 36 min.). Dwie minuty później wynik był już identyczny jak w pierwszym spotkaniu, co tylko potwierdzało dynamiczną grę obu zespołów. Macedończycy prezentowali się z dobrej strony i dzięki konsekwentnej grze doprowadzili do remisu (22:22; 40 min.).
„Żółto-biało-niebiescy” nie poddali się, podkręcili tempo, a przemyślane akcje pozwoliły im powrócić do dwubramkowej przewagi. Niestety znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji, grając w podwójnym osłabieniu. Wprowadzenie na parkiet dodatkowego zawodnika, w zamian za bramkarza, spowodowało, że w pewnym momencie między słupkami pojawił się Ivan Čupić. Na całe szczęście nie musiał interweniować, bowiem goście faulowali w ataku.
Każda zdobyta bramka była niezwykle istotna, a żadna z drużyn nie była w stanie zdominować rywala (30:29; 57 min.). Mimo dobrej gry Vardar nie potrafił wyjść na prowadzenie, co przybliżało polską drużynę do czołowej czwórki Ligi Mistrzów. Po krótkiej przerwie, o którą poprosił Raúl González, przyjezdni pogubili się, co znakomicie wykorzystali podopieczni Talanta Dujshebajeva. Dzięki mądrej i skutecznej postawie kielczanie dwukrotnie pokonali bramkarza Vardaru, zapewniając sobie zwycięstwo. W ostatnich sekundach spotkania, za sprawą słownych docinek zawodników obu drużyn, na parkiecie zrobiło się gorąco. Skutkiem tego była czerwona kartka dla Michała Jureckiego, jednak awans mistrzów Polski był już przesądzony.
KS Vive Tauron Kielce – HC Vardar Skopje 33:31 (16:14)
Vive Tauron: Šego, Szmal – Grabarczyk, Jurecki 5, Tkaczyk, Reichmann, Chrapkowski, Aginagalde 3, Bielecki 8 (2), Jachlewski, Štrlek 3, Buntić 4, Musa, Zorman 5, Rosiński 2, Čupić 3.
Vardar: Sterbik, Milić – Stoilov 1, Brumen 1, Pribak 2, Terzić, Toskić 1, Marković, Karacić 8 (3), Dujshebaev 9 (3), Abutović, Lazarov, Dibirov 2, Gorbok 5, Shishkarev 2, Chipurin.
Kary: Vive Tauron – 12 min. (Jurecki – 6 min.; Zorman, Tkaczyk, Buntić – 2 min.); Vardar – 6 min. (Abutović, Toskić, Brumen – 2 min.).
Czerwona kartka w 60. minucie spotkania z gradacji kar dla Michała Jureckiego.
Sędziowali: Martin Gjeding oraz Mads Hansen (Dania).
Pierwszy mecz: 22:20 dla Vive Tauron Kielce